Czy rzeczywiście kończy się era Ryb i zaczyna era Wodnika? Skąd wziął się podział na cztery wielkie epoki związane z zodiakiem i co naprawdę kryją jego znaki?
Za pierwszego, który zaobserwował zjawisko precesji osi ziemskiej, uważano Hipparcha, który żył w połowie II wieku p.n.e. Pogląd ten zdementowali Hertha von Dechend z uniwersytetu we Frankfurcie oraz Giorgio de Santillana z Massachusetts Institute of Technology. Zaszokowali akademicki świat książką Hamlet’s Mill (Młyn Hamleta) — na bazie archaicznej wiedzy astronomicznej stwierdzili istnienie cywilizacji, która poprzedzała i przewyższała kulturę sumeryjską, egipską, hinduską czy chińską.
Filary Ziemi Słońce pojawia się codziennie rano na wschodzie, ale nie w tym samym miejscu horyzontu. Każdego dnia wschodzi bardziej w lewo w stronę północy, a po osiągnięciu kulminacyjnego punktu wraca, niczym wahadło wielkiego zegara, którego pełny ruch trwa jeden słoneczny rok. Ziemia krąży wokół Słońca, co sprawia, że nieboskłon wydaje się przesuwać po równiku nieba — przedłużeniu ziemskiego równika. W rezultacie co miesiąc zmieniają się na tle wschodzącego słońca następujące konstelacje: Byk, Baran, Ryby, Wodnik, Koziorożec, Strzelec, Skorpion, Waga, Panna, Lew, Rak, Bliźnięta, które nazywamy zodiakalnymi (zwierzyńcowymi), ponieważ większość przypomina zwierzęta. Nasza planeta, która obiega Słońce raz na rok i obraca się wokół swej osi raz na dobę, wykonuje jeszcze jeden ruch, który trudno zauważyć. Wynika on z nachylenia osi ziemskiej pod kątem 23,5°, za co odpowiadają siły grawitacyjne Słońca i Księżyca. Ten wolny ruch wyznacza wielki rok precesyjny trwający około 25 920 lat.
Oś ziemska przechodzi przez biegun południowy i północny, a na jej przedłużeniu leżą bieguny nieba. Z tego względu w starożytności nazywano ją osią świata (łac. axis mundi). Za sprawą precesji nie celuje ona ciągle w ten sam punkt na biegunach nieba, ale zakreśla na nich krąg, niczym długi ołówek. Zakreślenie pełnego kręgu wymaga około 25 920 lat. W rezultacie tego ruchu co kilka tysięcy lat zmienia się gwiazda na biegunie nieba, którą wskazuje oś Ziemi. W IV i III tysiącleciu p.n.e. gwiazdą polarną był Thuban z gwiazdozbioru Smoka, a obecnie jest nią gwiazda Małej Niedźwiedzicy. Nachylenie osi ziemskiej sprawia, że płaszczyzna naszego równika nie jest równoległa do ekliptyki Ziemi, a więc jej toru wokół Słońca. Płaszczyzna równika przecina ekliptykę w czterech punktach roku, dlatego te cztery dni odgrywały ważną rolę w dawnych kalendarzach. Megalityczne budowle stawiano tak, aby wyznaczały lub pozwalały obserwować wschód słońca w jednym z czterech newralgicznych dni roku. Jakie to dni? 21 marca — równonoc wiosenna, kiedy słońce wschodzi dokładnie na wschodzie, dzień i noc mają równą długość, a biegun północny ustawiony jest bokiem do słońca; 21 czerwca — przesilenie letnie, kiedy słońce osiąga punkt położony najdalej na północ, a biegun północny jest najbliżej słońca, dlatego na półkuli północnej dzień jest najdłuższy w roku; 21 września — równonoc jesienna, kiedy słońce wschodzi dokładnie na wschodzie, dzień i noc mają równą długość, a biegun północny jest ustawiony bokiem do słońca. 21 grudnia — przesilenie zimowe, kiedy słońce dochodzi do najdalej położonego na południe punktu, a biegun północny jest najbardziej oddalony od słońca, dlatego dzień jest najkrótszy w roku. Na skutek precesji osi ziemskiej wydaje się, że pas zodiakalny przesuwa się po horyzoncie. Przesunięcie to jest bardzo wolne — wynosi zaledwie 1° na 72 lata, a ponieważ każda z dwunastu części, na które dzieli się równik niebieski, zajmuje 30°, to znaczy, że potrzeba 2160 lat, aby następna konstelacja zaczęła wschodzić heliakalnie w dniu równonocy. Dwanaście konstelacji (12 x 30° = 360°) potrzebuje na to około 25 920 lat. Tyle trwa wielki rok precesyjny, który z tego względu uważano za miarę wszelkich miar. Cztery gwiazdozbiory, widoczne na tle wschodzącego słońca w tych czterech dniach, kiedy płaszczyzna równika przecina ekliptykę, kotwiczą Ziemię na niebie przez okres 2160 lat. Z tego względu mity nazywają je czterema filarami lub czterema narożnikami Ziemi. Filary czy narożniki Ziemi były przenośnią, która nie miała nic wspólnego z późniejszym przesądem o płaskości naszej planety. Zabobon ten powstał, kiedy astronomiczna wiedza była w zaniku, dlatego ludzie nie potrafili odróżnić metafory od rzeczywistości. Wyobraźmy sobie Ziemię przeciętą wzdłuż równika na pół jak jabłko i umieszczoną w sześcianie, którego narożniki korespondują z punktami przecięcia ekliptyki przez płaszczyznę równika. Zobaczymy wtedy cztery filary i narożniki Ziemi. Tą przenośnią posługiwali się również pisarze biblijni (Iz 11,12; Ez 7,2; Ap 7,1; 20,8), choć zdawali sobie sprawę, że Ziemia jest okrągła (Iz 40,22; Prz 8,27) i zawieszona w próżni (Hi 26,7). W średniowieczu Kościół zahamował postęp wiedzy. Ludzie, nie rozumiejąc zjawiska precesji, potraktowali metafory o czterech filarach, narożnikach czy krańcach dosłownie, wnioskując, że nasza planeta jest płaska. Uczeni okresu oświecenia nie okazali się wiele mądrzejsi, bo z trójwymiarowego hologramu precesji zrobili obraz płaski, przypisując na tej podstawie dawnym pokoleniom wiarę w płaską Ziemię! Zjawisko precesji było zapewne powodem, dla którego czwórkę uważano za liczbę ziemi, a przez to również za liczbę stworzenia (Dn 7,17; 8,22; Ap 7,1; 9,15). Cztery cheruby reprezentujące stworzenie przy tronie Bożym mają cechy człowieka, orła, byka i lwa (Ez 1,10; Ap 4,7), gdyż człowiek jest koroną stworzenia, lew reprezentuje dzikie zwierzęta, wół — udomowione, a orzeł — ptaki. Lamassu stawiane przez Asyryjczyków na straży świątyń i bram mają ich cechy: kopyta byka, ogon lwa, skrzydła orła i oblicze człowieka. Wielki zegar
Mityczny podział dziejów świata na cztery epoki ma związek z precesją. Na jej wielkim zegarze epoka trwa 2160 lat. W tym czasie cztery niezmienne gwiazdozbiory wschodzą heliakalnie 21 marca, czerwca, września i grudnia. Nad każdą epoką dominował ten gwiazdozbiór, który był widoczny w dniu równonocy wiosennej1. Nazywano go Nosicielem Słońca; zapewne dlatego Aztekowie nazywali kolejne epoki „słońcami”. Jakie konstelacje były filarami Ziemi w epoce pierwszego człowieka — Adama? Odpowiedź może zawierać kolisty zodiak z portyku kaplicy Ozyrysa w świątyni Hathor w Denderze, umieszczony na stronie tytułowej. Widać na nim cztery postaci stojące w czterech narożnikach i trzymające sferę niebieską. Reprezentują one dwa punkty równonocy i dwa punkty przesilenia. Postać po prawej stronie u dołu symbolizuje równonoc wiosenną, a naprzeciw niej znajduje się Byk. Postać po lewej stronie u dołu reprezentuje równonoc letnią, a naprzeciw widnieje Lew. Postać po prawej stronie u góry symbolizuje przesilenie zimowe i ma obok siebie Wodnika, a postać po lewej stronie reprezentuje przesilenie letnie i ma obok Skorpiona. W jakim okresie te cztery gwiazdozbiory wschodziły heliakalnie 21 marca, czerwca, września i grudnia? Moglibyśmy się spodziewać, że zodiak z Dendery wskazuje na okres, w którym zbudowano świątynię Hathor (I wiek p.n.e.), ale tak nie jest. Pokazuje epokę, kiedy gwiazdozbiór Byka pojawiał się w dniu równonocy wiosennej, a Lwa w dniu przesilenia letniego. Tak było tylko w erze Byka, która trwała mniej więcej od 4320 do 2160 p.n.e. Twórcy kalendarza z Dendery wskazali na erę Byka, jako Sep tepi — „epokę pierwszego razu”, jak Egipcjanie nazywali pierwszy okres w dziejach ludzkości. Patronem tej epoki był Ozyrys, którego atrybuty są amalgamatem cech Adama i Noego. Chronologia Księgi Rodzaju potwierdza, że w czasach Adama i Noego słońce faktycznie wschodziło w dniu równonocy wiosennej na tle Byka, a letnie przesilenie przypadało na gwiazdozbiór Lwa, równonoc jesienna na Skorpiona, a zimowe przesilenie na Wodnika. Taki układ nieba pokazuje zodiak z Dendery. Wygląda na to, że ten okres Egipcjanie uważali za Sep tepi — epokę, kiedy wszystko zaistniało. Początek ludzkości dał Adam, a po potopie Noe. Nic dziwnego, że obu utożsamiano z bykiem, a byka z władzą królewską. W sanskrycie „wielki król” (parthivarsabba) to dosłownie ‘byk między królami’. Faraona nazywano „bykiem niebios”2, co ilustruje słynna Paleta Farmera. Jak widzimy na awersie, pierwszy król zjednoczonego Egiptu, Menes, ma z tyłu przypięty ogon byka, a na rewersie jako byk rozdeptuje swojego wroga. Byk uosabiał w starożytności władzę i początek. Przetrwał w tej roli do naszych czasów między innymi w alfabecie, gdyż pierwsza litera bierze nazwę od byka (hebr. alef). Grecy obrócili ją, dlatego rogi byka w naszym alfabecie znalazły się w dolnej części litery „A”. Świat trzymany w ryzach przez wspomniane cztery konstelacje pod rządami Byka istniał około 2160 lat, bo tyle trwa pozorne przesunięcie pasa zodiakalnego o 30°. Po tym okresie w dniach równonocy i przesilenia na tle wschodzącego słońca pojawiały się kolejne cztery gwiazdozbiory na następne 2160 lat. W przenośni upadały wówczas cztery filary Ziemi, które reprezentowały cztery odchodzące konstelacje. Ginął jeden świat, a wraz z nowymi filarami Ziemi pojawiał się nowy świat i nowy „nosiciel słońca” wyznaczany przez słońce wschodzące w dniu równonocy.
Podobna symbolika występuje w sumeryjskim Eposie o Gilgameszu. Na mezopotamskiej pieczęci obok widzimy, jak mocarz Enkidu pokonuje byka niebios, a król Gilgamesz — lwa. Jak wiemy, konstelacje Byka (równonoc wiosenna) i Lwa (przesilenie letnie) rządziły do około 2160 roku p.n.e. Zwróćmy przy tej okazji uwagę na kopyta i rogi byka u Gilgamesza, które podkreślają jego władzę królewską. Po erze Byka nastała era Barana, gdyż od około 2160 roku p.n.e. konstelacja Barana wschodziła heliakalnie 21 marca. W tym okresie rogi barana były atrybutem władzy królewskiej oraz kultu słonecznego. Widać to w przypadku solarnego bóstwa Amona-Ra reprezentowanego przez barana. Wzdłuż alei procesyjnej wiodącej do jego świątyni w Tebach stoi do dziś 40 posągów z głową barana i figurą faraona pod nią. Z czasem, niestety, symbole byka oraz barana, jak i słońce stały się przedmiotem kultu. Wydaje się, że starożytni uważali okres przed potopem za osobną epokę, zwaną Złotym Wiekiem, mimo że era Byka trwała jeszcze setki lat po potopie. Prawdopodobnie, dlatego dawne mity mówią o czterech epokach w dziejach ludzkości, mimo że na zegarze precesyjnym mija dopiero trzecia „godzina”. Era Barana trwała mniej więcej do narodzin Jezusa. W roku narodzin Jezusa w dniu równonocy wiosennej na tle słońca wschodził gwiazdozbiór Barana. Czy to przypadek, skoro właśnie baranek był cieniem wskazującym na ofiarę Chrystusa? Jezus urodził się z Marii Panny, a w erze Ryb w dniu równonocy jesiennej na tle słońca wschodził właśnie gwiazdozbiór Panny. Kolejny przypadek? A może znaki zodiaku ilustrowały plan zbawienia? Kiedyś opowiem o tym więcej. Pierwsi chrześcijanie używali ryby jako symbolu Chrystusa. W języku greckim słowo „ryba” (ichthys) jest akronimem tytułu Jezus Chrystus Boży Syn Zbawiciel (gr. Jesous Christos Theou Yios Soter). Epoka Ryb dobiegnie końca, kiedy 21 marca wzejdzie heliakalnie gwiazdozbiór Wodnika. Niektórzy sądzą, że era Wodnika już się zaczęła, a inni, że nastanie za kilkaset lat. Podobne rozbieżności istnieją co do początku ery Ryb. Wynikają z tego, że niektóre gwiazdozbiory są większe, a inne mniejsze. Jeśli jednak przydzielimy każdemu po 30°, wówczas każda epoka precesyjna trwać będzie około 2160 lat. Czy gwiazdozbiory zodiakalne wpływają na osobowość człowieka? Media podtrzymują ten zabobon, choć nie ma on za sobą naukowego wsparcia. Co gorsza, horoskopy bazują na konstelacjach przypisanych do miesięcy w czasach babilońskich. Odzwierciedlają dalej erę Barana, choć 21 marca słońce nie wschodzi już na tle Barana, lecz Ryb. W rezultacie ci, którzy myślą, że są spod znaku Barana i czytają horoskopy przeznaczone dla Baranów, faktycznie są Rybami, a ci spod znaku Byka są Baranami itd. Sztuka zapominania
Przesunięcie pasa zodiakalnego o 30° trwa około 2160 lat, a zatem wynosi zaledwie 1° w ciągu 72 lat. Człowiekowi za życia bardzo trudno jest zaobserwować precesję równonocy, gdyż do niedawna mało kto żył tak długo. Analiza archaicznych mitów wskazuje, że kiedyś ludzie rozumieli to zjawisko, co może świadczyć o tym, że żyli znacznie dłużej od nas (co zresztą potwierdza Księga Rodzaju). Hologram precesji był zakodowany jeszcze w umysłach ludzi w czasach sumeryjskich, ale nie przetrwał w literaturze. Dlaczego? Tylko garstka ludzi posługiwała się wtedy pismem, które początkowo służyło niemal wyłącznie księgowości. Myśli ludzkiej nie zapisywano, bo nie było takiej potrzeby. Dopiero po potopie, być może na skutek utraty części potencjału mózgu, ludzie zaczęli korzystać z pisma. Według sumeryjskiego poematu, tym, który jako pierwszy zapisał swoje słowa na glinianej tabliczce, był król Enmerkar (Nimrod)3. Nasza cywilizacja uznaje zapisywanie myśli za wielki postęp, ale starożytni mędrcy mieli w tej sprawie odmienną opinię. Sokrates, który nie zostawił po sobie niczego na piśmie, stwierdził, że wynalazek ten powoduje ograniczenie władz umysłowych i zakrywa Logos — Mądrość Bożą, którą według pisarzy biblijnych jest Jezus Chrystus (J 1,1-3; Prz 9). Sokrates przytoczył mit, w którym Ammon tak odpowiedział na dar pisma od Thota: „Ten wynalazek powoduje zapomnienie w umysłach tych, którzy nauczą się z niego korzystać, ponieważ zaprzestają ćwiczyć pamięć. Pokładają ufność w słowie pisanym, złożonym ze znaków, które nie są częścią ich samych, co sprawia u nich zanik pamięci. Wynalazłeś eliksir, lecz nie pamięci, ale przypomnienia, oferując swoim adeptom namiastkę mądrości zamiast niej samej. Czytać będą wiele rzeczy bez pouczenia, sądząc, że wiele wiedzą, podczas gdy na ogół pozostają ignorantami, a przy tym trudnymi w obyciu, ponieważ wydają się mądrzy, choć tacy nie są”4. Wiedza astronomiczna przetrwała częściowo wśród babilońskich i egipskich kapłanów, którzy strzegąc jej przed innymi, przyczynili się do jej zapomnienia. Okruchy przetrwały wśród kapłanów tych ludów, które pielęgnują przekaz ustny, jak Dogoni, o których wkrótce napiszę więcej. Część tej wiedzy można zrekonstruować w oparciu o archeologię, mity, architekturę sakralną, matematykę i astronomię, ale całość przepadła wraz z genialnymi umysłami ludzi, którzy nie mieli potrzeby jej spisać. Niestety, z czasem ludzie przestali rozumieć głębszy sens mitów i hologram precesji sprowadzili do obrazu płaskiej Ziemi, tworząc zabobon ze znaków zodiaku i otaczając bałwochwalczym kultem słońce. Alfred J. Palla 1 Giorgio de Santillana, Hertha von Dechend, Hamlet’s Mill, s. 59. 2 Lucie Lamy, Egyptian Mysteries, s. 34. 3 Enmerkar and the lord of Arrata, cyt. w: Samuel Noah Kramer, History Begins at Sumer, s. 22. 4 Platon, Phaedrus, 273. |