Strona główna arrow Czytelnia arrow Poszukiwania arrow Bożek dialogu
Musisz tego posłuchać
Strona główna
Aktualności
Skrzynka intencji
Forum Duchowej Pomocy
Nasze świadectwa
Czytelnia
Galeria Sola Fide
Polecane strony
Sola Gratia
Napisz do nas
Multimedia
Zaloguj Się Wyszukaj Jeśli chcesz taki serwis
Często czytane:
Gościmy
Aktualnie jest 1 gość online
Licznik odwiedzin
odwiedzających: 2206994
Bożek dialogu PDF Drukuj E-mail
We współczesnym świecie mamy do czynienia z kultem boga-dialogu. Nie jest ważna prawda, zresztą mało kto jeszcze wierzy w istnienie jakiejkolwiek prawdy. Ważne jest samo rozmawianie, zbliżanie stanowisk, szukanie tego, co łączy, odrzucanie tego, co dzieli. A co może łączyć, jeśli nie ma jakiejkolwiek prawdy? Dialog. Moda na powszechne dialogowanie, zgadzanie się ze wszystkimi we wszystkim nie ominęła i chrześcijan.

Druga zasada termodynamiki, zwana zasadą entropii, mówi mniej więcej, że układy fizyczne, którym nie dostarczymy energii z zewnątrz, będą zmierzać do coraz większego chaosu. Zasada ta dotyczy także sfery duchowej. Stan skrajnego nieuporządkowania, a mówiąc prosto — duchowego bałaganu, nosi nazwę New Age.

Na czym polega New Age? Wszystkie poglądy religijne są tyle samo warte. Jezus, Budda, Mahomet i Mojżesz byli takimi samymi nauczycielami ludzkości jak Jan Kowalski, któremu się objawił „wewnętrzny mistrz” i którego przenikają „energie kosmiczne”. Bóg osobowy, Bóg-Stwórca nie istnieje. Każdy człowiek jest bogiem.

W sferze obrzędowej New Age akceptuje wszystkie zabobony: wróżbiarstwo, astrologię, bioenergoterapię, amulety. W sferze moralnej nacisk kładzie na wolność. Czyli wszystko jest dozwolone, co sprawia przyjemność i na co człowiek ma ochotę. W sferze politycznej pracuje się nad zbudowaniem Nowego Porządku Świata — religii, która duchowo połączy wszystkich mieszkańców ziemi zjednoczonych pod władzą jednego rządu światowego. W sferze doktrynalnej New Age to kult łączenia na siłę wszystkich ze wszystkimi, tolerancji i samodoskonalenia. Pozornie jest to ruch przyjazny człowiekowi, lecz nie ceni zbyt wysoko życia. Akceptuje aborcję, eutanazję, genetyczne modyfikacje ludzi i tworzenie ludzko-zwierzęcych hybryd. W imię postępu, oczywiście.

Zmęczeni prawdą

Niektórzy chrześcijanie czują się zmęczeni trwaniem na mocnym fundamencie, jakim jest Jezus Chrystus, i próbują zanurzyć się w nurcie powszechnego dialogu i powszechnej tolerancji. Szukają kompromisu ze światem. Jak może jednak wyglądać kompromis ze światem, który odrzucił Boga? Gdzie jest połowa drogi między wiarą a niewiarą? Półwiara jest już całą niewiarą. Nie ma kompromisu.

Dialog łatwo jest zacząć, jednak szybko okazuje się, że chrześcijaństwo, które podjęło dialog ze światem, jest już tylko chrześcijaństwem z nazwy. Nominalnym.

Zmęczeni Biblią

Świat ma swoje własne kryteria prawdy. Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, mimo że to jeden z lepiej udokumentowanych faktów historycznych, nie jest przez świat akceptowane. Dlaczego? Uznanie, że Jezus zmartwychwstał, pociągałoby za sobą przyjęcie Go i zmianę całego życia, a na to nie każdy ma ochotę. Czy z ludźmi odrzucającymi zmartwychwstanie można prowadzić dialog w duchu kompromisu? Niektórzy uważają, że można.

Niemiecki teolog Rudolf Bultmann stworzył tzw. szkołę historyczno-krytyczną w podejściu do Biblii. Według tej szkoły Biblia jest zbiorem mitów, Jezus był tylko jednym z wielu żydowskich rabinów, nigdy nie zmartwychwstał i nie powróci. Każdy powinien stworzyć własnego boga na swój prywatny użytek. To właśnie New Age.

Podejście historyczno-krytyczne zapewnia teologom swobodę w snuciu dywagacji. Jedni odrzucają całą Biblię, inni jej poszczególne księgi, jeszcze inni tłumaczą po swojemu konkretne wydarzenia. A jak wyglądają ostateczne wnioski takich teologów jak Paul Tillich, Bruce Chilton, Don Cupitt, John Spong? Pomijając różnice (każdy teolog historyczno-krytyczny tworzy przecież własną wiarę), można podsumować tak: Jezus Chrystus nie był nikim szczególnym — ot, wędrowny kaznodzieja jakich wielu. Zmartwychwstanie to mit. Nie ma osobowego Boga. Ziemska śmierć jest kresem wszystkiego, a chrześcijaństwo to zestaw narzędzi do autopsychoterapii.

Dialog ze światem w duchu kompromisu prowadzi, jak widać, do całkowitej niewiary. Nie bez powodu apostoł Paweł napisał: „A jeśli zmartwychwstania nie ma, daremne jest nasze nauczanie, daremna też wasza wiara”1.

Zmęczeni dekalogiem

Jeśli uznajemy Biblię za zbiór mitów, to nie ma powodu, abyśmy przestrzegali zawartych w niej „mitycznych” zasad moralnych. Zgodnie z poglądami New Age wiedzę na temat dobra i zła otrzymujemy od naszego „wewnętrznego człowieka”, który ma kontakt z „energią kosmiczną”. A co jest dobre? To, co świat za takie uznaje.

Jeśli porównamy moralność współczesnego świata z moralnością biblijną to z przerażeniem możemy zauważyć, że powszechnie akceptowane zasady stanowią odwrotność dekalogu: czcij wszelkich bogów i duchowych nauczycieli przed Bogiem-Stwórcą, wróż, uprawiaj astrologię, używaj amuletów, oddawaj cześć cudownym obrazom i posągom, nadużywaj imienia Pana wraz z imionami wszelkich bożków, czcij dzień słońca, na rodzicach dokonaj eutanazji, zabijaj (aborcja, eutanazja, uśmiercanie zarodków w in vitro), cudzołóż, także z osobami tej samej płci, bądź chciwy, gromadź pieniądze cudzym kosztem, składaj fałszywe świadectwo i nazywaj to „pi-arem”, pożądaj, kogo się da i czego się da.

Czy w zakresie tak postawionej na głowie moralności można uprawiać dialog w duchu kompromisu? Część chrześcijan uważa, że można. Pastorzy niektórych Kościołów2 błogosławią pary homoseksualne, wzywają do dokonywania aborcji (nawet zakładają tzw. kliniki aborcyjne), akceptują seks pozamałżeński. W Kościele katolickim funkcjonuje tzw. progresizm, którego przejawem jest holenderski Ruch 8 Maja. Hasło tego ruchu brzmi: six sex, czyli sześć razy seks. Progresiści nawołują między innymi do uprawianiu wyzwolonego seksu, homoseksualizmu oraz dokonywania aborcji.

Zmęczeni Stwórcą

Teoria ewolucji uchodzi za naukę. W istocie jest to jeden z filarów New Age. Bóg nie stworzył świata. Jak świat powstał? Każdy ewolucjonista tworzy własną mitologię, co jest zgodne z duchem New Age, który akceptuje wszelkie prywatne mity i prywatne „objawienia”.

Ewolucjonizm produkuje nie tylko własne mity o stworzeniu świata, ale także ma własną koncepcję zbawienia. Jest to koncepcja „odwróconego zakładu Pascala”. Jeśli Boga nie ma, człowiek powinien stać się bogiem i uzyskać nieśmiertelność o własnych siłach. Do tej nieśmiertelności mają prowadzić genetyczne manipulacje na ludziach i tworzenie hybryd — pół ludzi, pół zwierząt.

Czy możliwe jest prowadzenie dialogu w duchu kompromisu z poglądem, który głosi zbawienie bez Boga? Który już wywołał dwie niewyobrażalne tragedie w postaci „dialektycznego” marksizmu i darwinowsko-pogańskiego hitleryzmu. Który nadal, w imię lepszego jutra, tworzy i zabija istoty ludzkie i półludzkie3.

Niektórzy chrześcijanie uważają, że taki dialog jest możliwy. Jan Paweł II oświadczył, że ewolucjonizm jest „czymś więcej niż hipotezą”. Obecny papież Benedykt XVI próbuje się z tego stanowiska delikatnie wycofać, pisząc, że „ewolucjonizm nie jest kompletną i do końca sprawdzoną teorią naukową”, jednak trudno zamknąć raz otworzone drzwi do „dialogu”.

Nadal prowadzony jest na siłę „dialog” chrześcijan z ewolucjonistami, którzy wcale sobie tego nie życzą, którzy szydzą otwarcie z Boga i Jego wyznawców, jak ogłoszony papieżem ewolucjonizmu i ateizmu Richard Dawkins.

Ekumeniczni

W 1948 roku powstała Światowa Rada Ekumeniczna zrzeszająca 147 Kościołów chrześcijańskich. Radę finansuje Fundacja Rockefellerów. Kto płaci, ten wymaga, dlatego Rada koncentruje się na  „zmaganiach o nowy, słuszny porządek świata”. Porządek ten ma być oparty na wartościach ogólnoludzkich, a nie na Biblii.

W 1986 roku w Asyżu pod pretekstem modlitw o pokój na świecie Chrystus został sprowadzony do roli jednego z wielu bóstw w pogańskim panteonie. Zarówno katolicy, jak i przedstawiciele Kościołów protestanckich modlili się wspólnie z muzułmanami i poganami. Modły zanoszono do Allacha, Buddy, Kriszny, Manitou, Brahmy, Wisznu, Shankara, Dżiny i innych. Jaki skutek odniosły te modły? Przekonały świat, że chrześcijanie nie traktują Zbawiciela poważnie. Okazuje się, że wszyscy są poganami zdolnymi zanosić we wspólnej intencji modły do swoich bóstw.

W 1993 roku przy wsparciu ONZ powstał Parlament Religii Świata, który zrzesza chrześcijan i pogan. O co walczy? Oczywiście o największą świętość New Age — Nowy Porządek Świata.

Obce jarzmo

W cesarstwie rzymskim za czasów apostoła Pawła panował porządek religijny w stylu New Age. Szerzyły się zabobony. Do setek bogów zanoszono modły o pokój (pax romana) i pomyślność cesarza. Czy Paweł zalecał ekumenizm z wyznawcami Izydy i Mitry? Wręcz przeciwnie. Nawoływał, by nie chodzić w obcym jarzmie z niewiernymi. Nie ma zgody między Chrystusem a Belialem4 — ostrzegał.

Chrześcijańscy czciciele „dialogu” zachowują się tak, jakby chcieli odtworzyć stan sprzed dwóch tysięcy lat i pod chrześcijańskim szyldem reaktywować pogaństwo. Nawet jeśli nie robią tego świadomie, powinni zdać sobie sprawę, że Chrystus wymaga radykalnej decyzji. „Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie”5 — powiedział.

Chrystusowi można powiedzieć radykalne „tak” albo radykalne „nie”. Żaden kompromis nie wchodzi w grę. Próba przyjęcia postawy kompromisowej jest równoznaczna z powiedzeniem „nie”.

Marek Błaszkowski


 

1 1 Kor 15,14. 2 M.in. Zjednoczony Kościół Chrystusa i Kościół episkopalny. 3 Od 2008 roku w Wielkiej Brytanii drogą manipulacji genetycznych legalnie tworzy się istoty w połowie ludzkie, w połowie zwierzęce. Stwory te są czymś w rodzaju mitologicznych centaurów. Po przeprowadzeniu na nich eksperymentów te nieszczęsne istoty są zabijane. Rzeczywistość prześcignęła najstraszniejsze wizje twórców SF. Prognozować czegoś takiego żaden z nich się nie odważył. Można podejrzewać, że śladem Wielkiej Brytanii podążą, niestety, inne państwa. 4 2 Kor 6,15. 5 Mt 12,30.

Nowości
Pomyśl, że...
copyright_foto-otwarty-pl__2352.jpg

Ufać będą tobie ci, którzy znają imię twoje, bo nie opuszczasz, Panie tych, którzy cię szukają - Ps. 9,11

Sonda
Jak często otrzymujesz odpowiedź na swoje modlitwy?
  
Czy Bóg jest drobiazgowy w oczekiwaniach wobec człowieka?
  
Webdesign Go3.pl